House of Cards
Ferie to czas na nadrobienie zaległości czytelniczych. U mnie na tapecie "House of cards". Polityka potrafi być okrutna - to frazes i niby każdy o tym wie. Ale ta książka każe zadać pytanie: czy poza tym okrucieństwem jest coś jeszcze, czy może na nim się kończy? Akcja osadzona jest w Londynie, więc brytyjskie smaczki jeszcze dopełniają całości. Bo niby wiadomo, że to fikcja, a jednak... Autorem "House of cards" jest sir Michael Dobbs, były doradca Margaret Thatcher, więc jesteśmy, jako czytelnicy, wprowadzeni niejako za kulisy brytyjskiego systemu parlamentarnego. A jakie to są kulisy... No cóż, dobrze że są ferie... bo to po prostu trzeba przeczytać.