Na dobry początek
Hej. Założenie bloga jest trudniejsze niż mi się wydawało. Tytuł bloga, nazwa (niby jaka jest między nimi różnica???) - to dopiero początek. Potem pojawia się problem grafiki, co przyznaję, że nie jest moją mocną stroną. Ale najgorszy jest pierwszy post. Jak zacząć? Co napisać, żeby nie być banalnym? Jestem właśnie w tym punkcie. No więc założyłam swojego bloga. Pomysł pojawił się dawno, ale gorzej z realizacją... Jako anglistka będę pisała o języku angielskim i o wszystkim, co związane z nauczaniem tego przedmiotu... i nie tylko. Podzielę się pomysłami i pokażę to, co jest moją pasją... czyli pracę z dzieciakami. A że zajęcie to trochę szalone (bo też tempo życia w szkole jest zawrotne), stąd nazwa bloga.
Na początek pochwalę się grą, jaką stworzyliśmy razem z moim uczniem na zajęciach popołudniowych. Filip chodzi do trzeciej klasy i właśnie powtarzaliśmy słownictwo związane z pogodą. Żeby nie było nudno, połączyliśmy to z ubraniami i wymyśliliśmy grę. Zajęło nam to całą godzinę, ale bawiliśmy się super. Ja pisałam pytania, a Filip od razu na nie próbował odpowiadać, więc na pewno nie był to czas stracony. Gra jest gotowa. Wkrótce mamy kolejne zajęcia, więc na pewno w nią pogramy. A na razie próba z moją córą...
Na początek pochwalę się grą, jaką stworzyliśmy razem z moim uczniem na zajęciach popołudniowych. Filip chodzi do trzeciej klasy i właśnie powtarzaliśmy słownictwo związane z pogodą. Żeby nie było nudno, połączyliśmy to z ubraniami i wymyśliliśmy grę. Zajęło nam to całą godzinę, ale bawiliśmy się super. Ja pisałam pytania, a Filip od razu na nie próbował odpowiadać, więc na pewno nie był to czas stracony. Gra jest gotowa. Wkrótce mamy kolejne zajęcia, więc na pewno w nią pogramy. A na razie próba z moją córą...
Komentarze
Prześlij komentarz